PayPal-donate (Wiki).png
O ile nie zaznaczono inaczej, prawa autorskie zamieszczonych materiałów należą do Jana Woreczko & Wadi.

(Unless otherwise stated, the copyright of the materials included belong to Jan Woreczko & Wadi.)


Chłopowo 1888

Z Wiki.Meteoritica.pl

Synonimy

Choszczno 1888

Schwachenwalde


W katalogu Kleina[1] jest informacja o spadku
1888 März 4 11h vorm. Schwachenwalde, Kreis Arenswalde

Opis spadku meteorytu w Chłopowie w Powiecie Choszczno w 1888 roku

Teren upadku meteorytu jest trudny, profil poniekąd wyklucza stosowanie konwencjonalnych metod detekcji ( stąd wszelkiej maści poszukiwacze skarbów sa skazani z góry na niepowodzenie ) a sama lokalizacja miejsca spadku mimo dość dokładnego opisu jest problematyczna. Przede wszystkim brakuje rozeznania co do lokalnych nazw okolicy, używanych przed wprowadzeniem późniejszych określeń. Samo bagno Tangermoor stało Się w wyniku zmian Tangerbruch, jednak czy pierwotna nazwa dotyczyła jedynie zachodniej jego części czy też obejmowała całość rozległego przecież obszaru mokradeł - pozostaje zagadką.


SCHWACHENWALDE – CHŁOPOWO

Nie znam pierwotnego źródła, w którym ukazał Się artykuł – być może była to gazeta. Później przedruk ukazał Się w die Chronik ,Spechtsdorf 1927, nr13 a następnie w wydawnictwie dla byłych mieszkańców tamtych terenów w Niemczech Zachodnich

Spadek kamienia meteorowego w Chłopowie w Powiecie Choszczno w 1888 roku

Der Meteorsteinfall von Schwachenwalde ,Kr.Arnswalde 1888.

Spadek kamienia meteorowego w Chłopowie w Powiecie Choszczno w 1888 roku


Rok 1888 ,w którym zmarło dwóch cesarzy, był bogaty również w osobliwe zjawiska natury. Jedyny w swoim rodzaju przebieg zimy spowodował wiosna olbrzymie powodzie. Także wilki przyniosło ze wschodu do Powiatu Choszczno. Widziano dwóch owych niebezpiecznych gości w okolicach Kamienia, lecz pełne nerwów polowanie nie przyniosło sukcesu. Wreszcie leśniczemu Kroll z Salvin ( ?- G.J.Brzustowicz podaje nazwę Zolwienko) udało sie unieszkodliwić jedna z bestii. Także wielokrotnie stwierdzono występowanie azjatyckich pustynników ( Syrrhaptes paradoxus ) a placówki urzędowe zgłaszały prośby aby te podobne do kuropatwy ptaki koniecznie ochraniać. Po tym wszystkim 4 kwietnia 1888 spadł nad Chłopowem meteoryt. Jakież podniecenie wywołało to wśród ludności, która sądziła ze to trzęsienie ziemi! Az musieli naukowcy przybyć i w rezultacie przeprowadzonych badan, dyrektor górniczy z Harzburga Castendryk mógł podzielić Się z publicznością stwierdzonym wynikiem:


“5 maja w towarzystwie pana burmistrza Klaucke z Choszczna zwiedziłem miejsce zdarzenia na Chłapowskich bagnach i po wysłuchaniu osób obserwujących zjawisko wykryłem poniższe: 4 kwietnia przed południem właściciel dworu gospodarstwa Herman Schulz oraz jego ludzie, parobek Fr.Krause i pastuszek Albert Galewski byli zajęci pracami na lace w rejonie bagien, zwanych Tangermoor ( słówko Tange oznacza wodorost ), położonych około 18 minut marszu na zachód od ich miejscowości CHŁOPOWO, bezpośrednio na wschodniej granicy lasów miejskich Choszczno. Niebo było słabo zachmurzone a powietrze chłodne ( zimne ). Około 11.00 ludzie ci usłyszeli nagle trochę odległy głuchy huk i bezpośrednio po nim zbliżające Się, coraz bardziej głośne trzaski, zdawające Się dochodzić od strony południowo-zachodniej z girlandy pobliskiego lasu i przypominające w pierwszej chwili hałas przeładowanego i załamującego Się pod ciężarem wozu z kamieniami. Jednakże nim zyskano na czasie aby Się bardziej przypatrzyć, z małego, zalanego woda zagłębienia w bagnisku ok.170m w kierunku na zachód, dokładnie przed lasem wzniósł Się na wysokość około 30m slup pary o średnicy 3-4m, w którym można było wyraźnie zobaczyć pojedyncze, wciąż odnawiające Się i z wielka siłą wytryskujące strumienie wody. Ów slup który w swoim zewnętrznym kształcie przypominał korpus wiatraka i widać było przez niego las w tle, zniknął dopiero po kilku minutach, odrywając Się najpierw od ziemi a następnie rozproszył Się od dołu do góry. Nim jednak owo zjawisko całkiem zniknęło pokazały Się ku przerażeniu ludzi, co zrozumiale, dwie następne masy pary i wody, z boku w odległości najwyżej 12 do 16 m od nich, które nie podniosły się jednak wyżej niż do 1m, Jednakże zmusiły do pospiesznego wycofania Się trzech świadków nie z własnej woli, ponieważ oczekiwano teraz w tych punktach jeszcze większych wybuchów, jak też spostrzeżono i w to wierzono, ze bagnisty grunt mógłby zostać wprawiony w slaby, trzęsący ruch. Z pobliskiej drogi widać było jednak, ze tymczasem wszystko uspokoiło Się na powrót stad zawrócono w kierunku miejsca pierwszego, większego zjawiska, oddalonego ok.25m od krawędzi lasu i 15m na lewo od drogi aby obserwować jego ewentualne skutki. Jednak powierzchnia wody była znowu gładka a nie można było sobie przypominać a co wcale nie było jasne (klarowne), czy to woda mogłaby Się tak sama szczególnie wznieść. Niestety nic szczególnego nie zwracało uwagi, inaczej można by najdokładniej określić miejsce eksplozji. W pobliskiej wiosce Chłopowo słyszano Także wyraźnie grzmot, także według wiadomości leśniczego Hopusch z leśniczówki Przybyslaw Wschodni położonej około Pół godziny na zachód od Tangermoor, jego pomocnik Mickley, który jako ze wykluczał burze ,przypuszczał dalekie huki armatnie.

Mimo ze podczas moich szczegółowych oględzin w dniu 5 maja nie spostrzegłem żadnych śladów na górnej powierzchni mokradła, jak również juz wcześniej na zbiorniku wodnym w miejscu głównego zjawiska, które w międzyczasie przez osuszenie stało Się znacznie bardziej płytkie i z którego teraz wykiełkowała juz pierwsza roślinność wiosenna – znalazłem jednak szczegółowe wiadomości i potwierdziłem swoje wcześniejsze przypuszczenia, ze musiał tu mieć miejsce przypadek większego spadku meteorytu. Meteor który dostał Się z wszechświata w atmosferę ziemska, będący fragmentem rozbitego ciała kosmicznego, wydaje Się ze pod koniec miał tor lotu ( – Mój przypisek, jako ze słówko “lot” nie występuje w tekście ) zorientowany na północny wschód a powstałe w wyniku eksplozji spowodowanej jego rozżarzeniem małe odłamki mogły zostać wyrzucone w tym kierunku. Fragmenty które wpadły do wody i podmokłego gruntu mokradła, gorące jeszcze z rozżarzenia, musiały aż do ich całkowitego ochłodzenia ukazać owe zjawiska obserwowane przez Hermana Schulz i jego ludzi. Jak głęboko przenikały w ziemie ( glebę ), uzależnione jest w istotny sposób od grubości górnej, chwiejącej Się powierzchni gruntu, która tutaj wynosić powinna 1-2m. Pod nią występuje cienka warstwa gliny i biało-szary, dość zbity margiel, który wyhamował sile spadku.

tlum.K.Andrzejewski

Bibliografia

  • Klein Hermann J., (1904), Jahrbuch der Astronomie und Geophysik. Enthaltend die wichtigsten Fortschritte auf den Gebieten der Astrophysik, Meteorologie und physikalischen Erdkunde. XIV. Jahrgang 1903. Eduard Heinrich Mayer, Leipzig 1904.

Przypisy

  1. ^ Klein 1904

Linki zewnętrzne

Co jeszcze na stronie?

  •  ???
Osobiste