PayPal-donate (Wiki).png
O ile nie zaznaczono inaczej, prawa autorskie zamieszczonych materiałów należą do Jana Woreczko & Wadi.

(Unless otherwise stated, the copyright of the materials included belong to Jan Woreczko & Wadi.)


Bialystok (Białystok)

Z Wiki.Meteoritica.pl

Meteoryt Białystok

Bialystok
280px
Fragment meteorytu Białystok ze zbioru Museum für Naturkunde w Berlinie (fot. AustroMet)
Spadek
Lokalizacja Fasty i Knyszyn koło Białegostoku, Polska
Położenie[1] 53°06'N, 23°12'E
Data 5 październik 1827 roku, 09:00-10:00
Charakterystyka
Typ achondryt, EUC-pmict (wcześniej HOW)
Masa ~4 kg
Liczba okazów wiele, (deszcz meteorytów ?)
Meteoritical Bulletin Database
Synonimy
wg NHM Cat: Belostok, Bielostok, Fasti, Jaski, Jasli, Jasly, Knaasta, Knasta, Knyszyn, Kuasti-Knasti, Kwasli, Phasti; u Pokrzywnickiego: Bełostok, Jaśki, Jaśly, Jasły

Przed południem między godziną 9 i 10 w piątek 5 października 1827 roku (wg kalendarza gregoriańskiego[2]) we wsi Fasty na wschód od Białegostoku, niebo było pogodne z wyjątkiem gęstej czarnej chmury stojącej w zenicie. To z niej posypały się kamienie. Mieszkańcy usłyszeli potężną eksplozję, po której nastąpiły trzaski, jakby strzelano z karabinów, a potem świst i uderzenia o ziemię. Spadłe czarne kamienie zbirano w miejscach, gdzie wcześniej unosił się pył. W sumie zebrano około 4 kg (nie wiadomo ile okazów). Wiele okazów trafiło w błota i rzekę Supraśl. Do dzisiaj zachowało się niewiele tych meteorytów, najwieksze fragmenty znajdują się dziś w zbiorach muzeów w Berlinie i Wiedniu. W Polsce znajduje się zaledwie kilka okruchów o łącznej wadze poniżej 20 g, wiekszość w zbiorach prywatnych. W zbiorach Muzeum Ziemi PAN w Warszawie znajduje się szklana fiolka z okruchami o łącznej wadze 3,7 gramów.

Opis okolicznosci spadku wg Jana Wolskiego[3]
(...) Dnia 23 września[2] 1827 r. (w piątek) między godziną 9 a 10 rano, gdy po większej części mieszkańcy wsi Fastów zajęci byli wybieraniem warzywa w ogrodach, dała się słyszeć wielka eksplozja w powietrzu wcale wypogodzonym i naraz wiele innych powtórzonych jakby wystrzałów karabinowych, co zwróciło uwagę obecnych na ogrodach i w różnych miejscach na polu pracujących ludzi, po czym nastąpił mocny świst połączony z dźwiękiem ciał szybko spadających i silne uderzenia w kilku miejscach o ziemię. Zjawisko to zatrwożyło na czas niejaki wszystkich ludzi, ale po przejściu strachu, kiedy jeden z nich odważył się zbliżyć do miejsca spadku i podjął kamień czarny i ukazał skupionemu ludowi, ten ośmielony rozbiegł się na inne przez podniesiony pył zanotowane miejsca i poznachodził podobne kamienie. Za świadectwem ledwo nie całej wsi mieszkańców, spadło wiele innych kamieni na błota i rzekę Supraśl pod samą wsią płynącą.
Postać zewnętrzna mniej więcej kulista, powierzchnia nierówna, czarna, lśniącą się lawą pokryta, masa wewnętrzna popielata, mocno przepalona, krucha, wejrzenie pumeksu zbitego mająca, kryształami oliwinów i chlorytu przecięta, odłam drobno ziarnisty, nierówny, ciężkość gatunkowa mierna. (...)


Białystok to eukryt polimiktyczny (EUC-pmict.), meteoryt kamienny należący do typu achondrytów z grupy HED (wcześniej był klasyfikowany jako howardyt). Meteoryty HED przypominają ziemskie skały magmowe, takie jak bazalt, są jednak jaśniejsze i bardziej kruche od swych ziemskich odpowiedników. Uważa się, że meteoryty takie jak Białystok pochodzą z powierzchni planetoidy Westa, w wyniku zderzeń z innymi asteroidami odłupane fragmenty mogą spadać na Ziemię.


Spis treści

Opis wg Pokrzywnickiego (1964)

(...)
1. METEORYT BIAŁYSTOK
Synonimy: Bialystok, Bielostok, Bełostok, Jaśli, Jaśly, Jaski, Jasły, Fasty, Phasti, Knasta, Knaasta, Kuasti-Knasti, Kwasli, Knyszyn1
W.m.s.: φ = 58°13' - λ = 23°10' 2
Meteoryt spadł w piątek 5 października (23 września st. st.[2]) 1827 r. między godz 9 a 10 rano w postaci dużego deszczu aerolitów, który rozsiał się na przestrzeni od okolic Knyszyna do wsi Fasty położonej około 7 km od Białegostoku. Wielka oś elipsy spadku mogła wynosić w przybliżeniu 20 km. Wniosek ten wypływa z odległości Knyszyna od Fastów. Niestety, teren spadku nie został w swoim czasie należycie przeszukany, a gatunek spadłych aerolitów, które okazały się howardytami (wewnątrz jasnoszarego koloru), podobnymi do niektórych skał ziemskich, musiał utrudnić z czasem ich rozpoznanie.
Jak wynika z literatury, w Fastach znaleziono 4 okazy wagi od 0,5 do 4 f, ogólnej wagi 8,5 f[4] (tj. około 4 kg)3. Oprócz nich pewna ilość odłamów spadła i została znaleziona w dobrach knyszyńskich.
Opis spadku pióra Jana Wolskiego, nauczyciela fizyki gimnazjum białostockiego, został złożony dyrektorowi szkół obwodu białostockiego - Suchodolskiemu4. W opisie tym, jak też w innych opisach pióra Wolskiego, widzimy nie tylko sumienną drobiazgowość, może czasem zbędną, ale i wiele trafnych wniosków co do analizy samego zjawiska.
Deszcz meteorytów białostockich rozsiał się prawdopodobnie na dużej przestrzeni, o czym można sądzić zarówno z faktu, że - jak podają źródła - wiele okazów spadło w rzekę Supraśl i okoliczne błota, jak też z następujących danych. Dnia 24 października 1827 r. na posiedzeniu Wydziału Towarzystwa Królewskiego Przyjaciół Nauk w Warszawie pod przewodnictwem Platera, gen. Wincenty Krasiński ofiarował towarzystwu aerolit spadły w dobrach knyszyńskich, według jego słów 6 października między godz 11 a 12 przed południem podczas "wielkiej burzy, przez kwadrans trwającej". Kamieni podobnych do okazanego miała spaść znaczna ilość, niektóre były wielkości "kurzego jajka"5.
Okaz ofiarowany przez Krasińskiego został przekazany członkowi towarzystwa, chemikowi A. M. Kitajewskiemu do analizy chemicznej.
Plik:Bialystok fragments.jpg
Fragmenty meteorytu Białystok
Podaną przez Krasińskiego datę i godzinę spadku należy uznać za nieścisłą. Ze względu na szczegółowe dane, które przytoczył w swej pracy Wolski, trudno bowiem przypuszczać, że miały tu miejsce w okresie dwóch dni dwa odrębne spadki. "Wielka burza", o której wspomina Krasiński, nie była prawdopodobnie "burzą" w naszym rozumieniu, lecz musiała oznaczać po prostu, że spadkowi towarzyszyły intensywne zjawiska dźwiękowe. Za tym tłumaczeniem przemawia m. in. fakt, że w Fastach podczas spadku meteorytu niebo było pogodne i nie zanotowano żadnej burzy, a nawet deszczu (ludność spokojnie pracowała na polach). Co się wreszcie tyczy tego kwadransa, w ciągu którego miała trwać owa burza, to wydaje się, że czas ten jest mocno przesadzony. Inaczej musielibyśmy dopuścić (biorąc pod uwagę prędkość rozprzestrzeniania się dźwięku), że albo meteoryty nie spadały od razu, ale w odstępach czasu (falami), albo też że źródła dźwięków leżały bardzo daleko od obserwatorów (na paręset kilometrów w atmosferze). Obie te alternatywy wydają się mało prawdopodobne.
Skład mineralny meteorytu jest znany dzięki pracom Partscha i Rosego6. Dokładne badania wykazały, że materia meteorytu zawiera głównie bronzyt, oliwin, augit i anortyt. Budowę ma częściowo tufową, częściowo krystaliczną. Odznacza się wyjątkowo wysokim albedo, wynoszącym według Krinova (1955) 44-50%, najwyższym spośród wszystkich zbadanych przez tego autora meteorytów.
Meteoryt białostocki zaliczono do odmiany aerolitów - howardytów. Prior przypisuje howardytom skład hiperstenowo-kilnohiperstenowo-anortytowy i zalicza je do achondrytów bogatych w wapń. Leonard (1956)[5] oznacza je symbolem Ap3p3'f6. Wskaźnik koloru meteorytu wynosi według Krinova (1955) - +1,03. Według Reichenbacha c. wł. met. Białystok wynosił 3,17.
Meteoryt ten już przy końcu ubiegłego stulecia był uważany za bardzo rzadki. W zbiorach świata jest znany jedynie w drobnych ilościach. Wülfing oceniał ogólną jego masę przechowywaną w zbiorach świata zaledwie na 627 g. Wydaje się, że istnieje niewielka szansa na znalezienie w terenie jeszcze nowych odłamków. Są one bowiem po zwietrzeniu ciemnej otoczki barwy jasnoszarej, bardzo kruche i łatwo się rozsypują7. Autor badając to zagadnienie w Białymstoku w 1955 r., a następnie w Fastach i Knyszynie, nie zdołał uzyskać żadnych nowych informacji ani też okazów. Nawet pamięć o samym spadku już się prawie zatarła. Nie udało się również odszukać odłamków, które w swoim czasie zostały przekazane do gimnazjum białostockiego.
Bialystok (kolekcje).jpg


Odłamek meteorytu otrzymał w Petersburgu w 1829 r. od akademika Kupffera Aleksander Humboldt w czasie swej podróży powrotnej z Syberii8.
Wűlfing (o. c.) wysoko cenił materiał meteorytu białostockiego punktując jego wartość 181-228, gdy np. meteoryt pułtuski punktuje tylko liczbą 6, a więc cenił go 30-38 razy wyżej od tego ostatniego.
Nie jest znany los okazu ofiarowanego Towarzystwu Przyjaciół Nauk przez gen. Krasińskiego. Nie wiemy również, czy Kitajewski dokonał jego analizy i jaki ewentualnie był jej wynik. Jeżeli Kitajewski dokonał tej analizy, to nie mógł zużyć całego okazu, który był prawdopodobnie nie mniejszy od "kurzego jajka". Ostatecznie okaz lub jego część mogły być włączone do zbiorów towarzystwa, skonfiskowanych w 1832 r. przez cara Mikołaja I i wywiezionych do Petersburga. Okaz, wagi 290 g, znajdujący się w 1846 r. w zbiorach Petersburskiej A. N. mógł być właśnie okazem Krasińskiego.
W inwentarzu Zakładu Chemii Uniwersytetu Wileńskiego figurował jako "kamień meteoryczny"9. Wpis ten datuje się sprzed 1832 r. Jeśli więc nie dotyczy jakiegoś odłamu meteorytu Zaborzyca lub Liksna[6], mógł być okazem białostockim, który następnie wskutek konfiskaty znalazł się w Uniwersytecie Kijowskim.
Nie jest również wykluczone, że jakiś odłamek meteorytu białostockiego znajdował się w zbiorze meteorytów byłego Muzeum Przemysłu i Rolnictwa. Sugestię tę podał - zresztą z wszelkimi zastrzeżeniami - były dyrektor tego muzeum Leśniowski. Dr Antoni Morawiecki, który przed wojną pracował w tym muzeum, faktu tego sobie nie przypomina. Zbiór ten został zniszczony przez Niemców podczas bombardowania Warszawy w 1939 r. i nie został w gruzach odnaleziony.
Na zakończenie chciałbym dodać parę słów o nazwie meteorytu w źródłach zagranicznych. Przekręcanie prostej, jak się zdaje, nazwy Fasty było wprost rekordowe. Można ten fakt wytłumaczyć z jednej strony nieścisłością ówczesnych map rosyjskich, z drugiej zaś - starą etykietą w języku polskim na dużym odłamie meteorytu w kolekcji Eduardy Cattley w Petersburgu, etykietą noszącą rzekomo napis "Wieś Jasły pod Białymstokiem".
P r z y p i s y
1 Nazwy te znajdujemy np. w katalogach Siemaszki (1885, 1886, 1891), pracach Goebla, Eichwalda, Bloedego, von Hoffa i in.
2 Berwerth (1903) podawał: φ = 53°12' - λ = 23°10', a Katalog British Museum (Prior 1953) podaje: φ = 53°01' N - λ = 23°02' E. Biorąc jednak pod uwagę rozsianie meteorytu na przestrzeni od Knyszyna do Fastów, współrzędne te należało skorygować według środka przypuszczalnej elipsy rozsiania meteorytu.
3 "O spadku kamieni z powietrza pod Białymstokiem we wsi Fasty" - Jan Wolski. Dziennik Wileński, 1827 r. Serja Nauk Przyrodniczych, t. II, str. 391 oraz Nowiny Naukowe 3, s. 42, Dz. Wileński 1828. Patrz również Siemaszko (1891).
4 Wiadomości Muzeum Ziemi, 1939 r., Nr 1-2.[3]
Oprócz dźwięków towarzyszących spadkowi podanych przez Wolskiego, według niektórych źródeł słychać było w ciągu 3-4 minut hałas przypominający ogień karabinowy. Kamienie, jak się zdawało, spadły z gęstej chmury stojącej w zenicie. Miano znaleźć wiele okazów (Berwerth 1903).
5 "Towarzystwo Królewskie Przyjaciół Nauk". - Monografia historyczna przez A. Kraushara, ks. III, Kraków-Warszawa, 1905[7] i ks. IV, 1906, str. 116[8] oraz teczki Towarzystwa nr 28a, 68, 84 Archiw. Akt Daw. w Warszawie.
6 Annalen d. Phys. u. Chemie, 1828, t. 39, str. 421[9], 1830, Siebter Nachtrag, t. 18, str. 185-186, r. 1860, t. 111, str. 364 i t. 107, str. 160, r. 1867, t. 132, Dritter Nachtrag, str. 317.
7 Patrz przypis nr 4.
8 J. Pokrzywnicki - "O meteorycie białostockim". Kosmos B, r. II, z. IV (8), 1956.
9 "Inwentarz Zakładu Chemii dawnego Uniwersytetu Wileńskiego". Warszawa, 1938 r., str. 87[10].
(...)


Relacja Jana Wolskiego

(na podstawie Trynkowskiego (1997))


Jan Wolski
O spadnieniu kamieni z powietrza pod Białymstokiem, we wsi Fastach. "Dziennik Wileński" 1827 Urn. i Szt. t.II s.391-395 (= "Kurier Litewski" 21 października v.s. 1827 roku).


W ciągu lat ośmiu trzeci raz się zdarza u nas rzadkie zjawisko spadania kamieni z powietrza. Dwa dawniejsze zdarzenia, na Wołyniu w roku 1819[11] i w Guberni Witebskiej w 1820[12], były opisane w Dzienniku Wileńskim. Podobny fenomen, który świeżo nastąpił w okolicy Białegostoku, równie zasługuje na publiczną wiadomość i pamięć. Rząd Cesarskiego Uniwersytetu Wileńskiego otrzymał o nim raport od Dyrektora Szkół Obwodu Białostockiego, Radcy Kollegialnego Suchodolskiego, razem z bryłką meteorycznego kamienia, którego spadnięcie było widziane. Przy tym raporcie jest następujący opis fenomenu i starań uczynionych dla przekonania się o jego pewności, przez Nauczyciela Fizyki w Gimnazjum Białostockiem, Radcę Dworu Jana Wolskiego.


Rozeszła się pogłoska, ze we wsi skarbowej Fastach, leżącej na zachód o 7 wiorst od Białegostoku, słyszano huk i nadzwyczajne grzmoty w powietrzu: poczem miały spaść kamienie meteoryczne. Zdarzenie to rozmaicie opowiadane, było powodem, że dnia 27 września udałem się do tej wsi, a z twierdzenia jednostajnego tamecznych mieszkańców przekonałem się, że takowy fenomen, rzeczywiście miał miejsce. Gdy tegoż dnia nie mogłem zebrać szczegółowych wiadomości, z przyczyny niezdecydowania się wieśniaków, którzy najbliżej tego zdarzenia byli świadkami, a ważność rzeczy wymagała abym użył wszelkich sposobów do dokładnego prześwuadczenia się, czego bez pomocy dwornej i Policji uskutecznić nie można było; powracając wstąpiłem do dworu, gdzie Sowietnik Łyszczyński, Ober-amtman fastowski, Sowietnik Józef Ołdatowski, Assesor Feliks Łyszczyński i oficjaliści dworni o zjawieniu tego meteoru swoje wiadomości powtórzyli i na dowód kamień meteoryczny kulistej postaci, lubo nadbity, do 4 jednak cali średnicy wynoszący, pokazali; który na drugi dzień przy raporcie Sądu Ziemskiego za N. 4,315 JW. Gubernatorowi Obwodu Białostockiego był złożony. Będąc u JW. Gubernatora, prosiłem: aby udającemu się do wsi Fastów na sprawdzenie tego fenomenu, dla dania pomocy, członka policyjnego delegowano. Wskutek czego po odniesieniu się W.Dyrektora Szkół Obwodu Białostockiego za N. 469 dnia 29 września, nastąpiło przedpisanie JW. Gubernatora do Sądu Ziemskiego za N. 5.706 d. 30 września i W.Ołdakowski Sprawnik ziemski, tegoż dnia towarzyszył mi do wsi Fastów; a na zalecenie, gdy się lud zebrał takie z opowiadania powziąłem wiadomości.
Dnia 23 września 1827 roku (w piątek), między godziną 9 a 10 z rana, gdy po większej części mieszkańcy wsi Fastów zajęci byli wybieraniem warzywa w ogrodach, dała się słyszeć nagle wielka explozya w powietrzu wcale wypogodzonym, i zaraz wiele innych powtórzonych, jakby wystrzałów karabinowych, co zwróciło uwagę obecnych na ogrodach i w różnych miejscach na polu pracujących ludzi: po czym nastąpił mocny świst, połączony z dźwiękiem ciał szybko spadających, silne uderzenie w kilku miejscach o ziemię. Zjawienie to zatrwożyło na czas niejaki ludzi, ale po przejściu przestrachu, kiedy jeden z nich odważył się zbliżyć na miejsce spadku i podjął kamień czarny, i ukazał skupionemu ludowi, ten ośmielony rozbiegi się na inne, przez podnoszący się pył zanotowane miejsca i poznajdował kamienie, w następującej kolei.
1) Wieśniak Stefan Czechowski, kopiący dół w odległości 1000 kroków za wsią, podniósł kamień spadły od siebie o 40 kroków, ważący do 4 funtów(*), nadbity z tego funt i 2 łuty. Sąd Ziemski złożył JW. Gubernatorowi przy raporcie wyżej wzmiankowanym: znaczna jego część oddana została przez mieszczanina Ostaszewskiego W. Komornikowi Szaybie w Choroszczy, a przez rekwizycję, W.Sprawnika uzyskana i przy piśmie za N(umer)em 199 dnia 1 października do mnie nadesłana, ważąca w jednym kawałku łutów 28. Rządowi Cesarskiego Uniwersytetu Wileńskiego przy niniejszym Raporcie załącza się: reszta zaś miała się dostać niejakiemu Żydowi ze wsi Dzikich Młynów, szkoda że go rozbito i że nie był po swoim spadku natychmiast podniesiony i ważony; bo Stefan Czechowski długo nań zdala poglądał, obawiając się, aby nakształt granatu nie wystrzelił i wtedy go podjął, kiedy już był zupełnie ostygł.
2) Teodor Kotodka podjął tuż za stodołami drugi kamień, 2 funty ważący; z tego część przez X. W.Gogolewskiego, parocha Fastowskiego, udzielona została miejskiej Białostockiej Policji, część dostała się J.W.Hrabi Ożarowskiemu, Generał Adiutantowi Korpusu Litewskiego, część JW Naczelnikowi Sztabu Korpusu Litewskiego. Generałowi Weliaminoff, trzy kawałki do 4 łutów ważące dla Gimnazjum tutejszego, a reszta niejakiemu Józefowi Gidzewskiemu.
3) Bazyl Bezubik podjął kamień spadły na podwórzu gospodarza Antoniego Dziakowskiego z 1/2 funta ważący, który rozbiwszy na przyległym kamieniu(**), oddal gumiennemu dworu Bacieczek[13]: stamtąd część jego dostała się Sztab-lekarzowi Grabowskiemu, a następnie W.Jaksonowi Podpułkownikowi Switskiemu, który obrócił go na próby i doświadczenia.
4) Mateusz Koniuk, znalazł część, ważącą do 2 funtów, pierwszego kamienia(***) opisanego za N.l w bliskości tegoż miejsca i oddal Pisarzowi dworu Bacieczek Kułaczkowskiemu, ten oddał swemu bratu, który go porozdzielał różnym osobom.
5) za świadectwem Antoniego Sucharzewskiego, Józefa Adamskiego, Józefa Gidzewskiego, Teodora Guzowskiego, Jana Koniucha, Daniły Dworakowskiego i ledwo nie całej wsi mieszkańców, spadło wiele innych kamieni na błota i w rzekę Supraśl pod samą wsią płynącą, ale tych dostać jest trudno i chyba w roku następnym przy oraniu i koszeniu, może się ich kilka odkryje.


Wątpliwości przeto nie ulega, że ten fenomen meteoryczny we wsi Fastach i przyległych miejscach rzeczywiście istniał: szkoda tylko jest wielka, że wieśniacy wszystkie kamienie porozbijali i w różne ręce pooddawali, uprzedzeni zaś o ich nadzwyczajnym znaczeniu, dlatego, że wiele osób o nie rekwirowało, lub nabyć starało się, reszty zatrzymanych udzielić nie chcą, jak są nato dowody.
Takową wiadomość na miejscu wydarzonego fenomenu powziąwszy, w obecności W. Wojciecha Ołdakowskiego, Sprawnika Ziemskiego Białostockiego i Kawalera, jako delegowanego, WJX Wincentego Gogolewskiego, Parocha Fastowskiego, WJX Józefa Bielkiewicza z jego elewem P. Michałem Wołłowiczem, synem JW. Gubernatora, W.Henryka Bielińskiego i uczniów klasy trzeciej Gimnazjum Białostockiego, opisałem.
(*) Sądząc z objętości i wagi tych, które widziałem
(**) Miejsce to oglądałem
(***) gdyż po upadku rozbił się i rozleciał



Synonim "Jasly"?

U Greg'a (1861) informacja o spadku
Year. Day of month. Locality. Size or weight. Direction. Duration; rate; hour; Remarks, &c.
1827.* Oct. 5 Bialistock, Russian Poland 4 lbs. ... 9½ A.M. Stone-fall; contains no iron; sp. gr. 3·17. (Oct. 8?.)


U Wülfinga (1897) też w opisie spadku jest nazwa Jasly
(...) Bialystock (Jasly), Gouv. Bialystock, Russisch Polen. (...)


W katalogu Berwerth'a (1903)
Bialystock [Ho (9½ a. 5. Oct. 1827) 53°12’N,
23°10’O] (Belostock, Belostok, oL) im gleichnamigen Gouvernement, Rußland; false Jasly, Knasta, Kuasti-Knasti, Kwasli, Gouv. Grodno; alias 23. Sept., 8., 17. Oct.


W katalogu Klein'a (1904) jest informacja o spadku
1827 Oktober 17 9-10h vorm. Bialystock, Kuasti-Knasti, Jasly
Tu również jest wymieniona nazwa Jasly.


U Pokrzywnickiego (1964) znajduje się uwaga o pochodzeniu synonimu Jasły - wg niego błąd pisowni sugerujący, że elipsa spadku sięgała aż do Jaśków za Knyszynem.


W katalogu Grady (2000)
(...) A shower of stones fell, of which four, of total weight 4 kg were found, the largest weighing about 2 kg (1828); A. Göbel (1867).



Data spadku

Notka w Annales de Chimie et de Physique, 39, 1828

W kwestii dokładnej daty spadku panuje spore zamieszanie i niejednoznaczność. I nie chodzi tu o to czy data w źródłach jest podawana wg kalendarza gregoriańskiego czy juliańskiego. Pokrzywnicki (1964) za Wolskim podaje piątek 5 październik (23 września)[2], u Kraushara (1905) jest relacja hr. Krasińskiego o spadku 6 października[7], a w notatce Annales de Chimie et de Physique (1828) jest 8 październik (8 octobre).

Wydaje się rozsądne kierowanie się dniem tygodnia - piątek. Bo o wiele łatwiej jest 'zapamiętać' datę wydarzenia jako dzień tygodnia, niż jako dzień miesiąca. W tamtych czasch rytm wyznaczały wydarzenia: w czwartek - "targ", w piątek - "post", a w niedzielę - "msza". Daty były dla urzędników, ludzie mierzyli czas wydarzeniami. Prawdopodobnie spadek miał miejsce w piątek 5 paździenika, a inne daty są błedne i opisują jedno i to samo zjawisko.



A może spadło i w Knyszynie?

Fragment o remoncie dachu na kościele w Knyszynie

Warto przytoczyć ciekawe wydarzenie z tamtego okresu w parafii knyszyńskiej (zwróciła na nie uwagę Pani Elżbieta Słowikowska z Białegostoku).

W wydanej w 1997 roku historii Knyszyna Stasiewicza [14] jest wzmianka o remoncie dachu na kościele w Knyszynie w 1828 roku. Podczas wizytacji w 1829 roku kościoła, stwierdzono, że w trakcie generalnego remontu dachu w 1825 roku użyto kiepsko wykonanej dachówki, którą w 1828 roku wymieniono. Może to tylko zbieg okoliczności? Może na dach kościoła spadły w 1827 roku meteoryty powodując jego uszkodzenia? Może ówczesne władze zataiły fakt zniszczeń, może nie skojarzono go ze spadkiem? Jeśli wziąć pod uwagę względy prestiżowe, to wyjaśnienie wadliwego dachu spadkiem "kamieni z nieba" raczej nie wchodziło w rachubę. Bo, jak to tak? Kościół został zniszczony przez "siły nieczyste", albo wiarołomni knyszyniacy zostali pokarani przez Niebiosa? Łatwiej było zrzucić winę na ceglarzy i żądać reklamacji. Nota bene jednym z fundatorów materiałów na remont, był Wincenty hrabia Krasiński, ten sam, który na posiedzeniu Towarzystwa Królewskiego Przyjaciół Nauk w Warszawie prezentował w 1827 r. okaz meteorytu Białystok[7].

Pewnie już się nie da ustalić, jak było naprawdę.



Mapy

Mapy okolic Białegostoku (nazwy Chwasłe, Chwasty, Kwaśle)


Lokalizacja

(F) Fasty, (K) Knyszyn, (J) wieś Jaśki

współrzędne wg różnych autorów

W chwili spadku niebo było bezchmurne, poza małą ciemną chmurą z której prawdopodobnie spadł meteoryt.

Obszar spadku rozciąga się pomiędzy wsiami Fasty i Knyszyn. Wiele kamieni spadło w błota i do rzeki Supraśl płynacej przez Fasty. Czy obszar spadku sięgał do wsi Jaśki, wydaje się wątpliwe (patrz uwagi Pokrzywnickiego).

Spadek meteorytu Białystok, opierając się na opisie okoliczności, można klasyfikować jako deszcz meteorytów.

Szukać jeszcze warto.



Galeria

Bibliografia

  • Chute d'aërolithe en Russie. Annales de Chimie et de Physique, 39, Paris 1828, s. 421. (Abgedruckt aus »Gazette de Saint-Pétersbourg«, Rose G., Meteorstein von Gouvernement Smoleńsk, Krasnyj Ugol und Białystok.). (M.in. na podstawie: Wülfing 1897).
  • Eichwald E., (1828), Meteorstein von 1827 Białystok, Notizen und dem Gebiete der Natur – und Heilkunde v. Froriep. Erfurt, 20, nr 436, 1828, s. 276-277.
  • +Inwentarz Zakładu Chemii dawnego Uniwersytetu Wileńskiego zapoczątkowany przez Jędrzeja Śniadeckiego w r. 1797 i doprowadzony do końca przez Ignacego Fonberga. Polskie Powszechne Towarzystwo Farmaceutyczne, Druk Mariana Drabczyńskiego, 1938. Plik DjVu
  • +Kraushar Alexander, (1905), Towarzystwo Królewskie Przyjaciół Nauk 1800-1832. Monografia historyczna osnuta na źródłach archiwalnych. Księga III, Czasy Królestwa Kongresowego, Czterolecie przedostatnie: 1824-1828. Kraków G. Gebethner i Spółka/Warszawa Gebethner i Wollf, 1905, s. 369-370. Plik DjVu; plik PDF
  • +Kraushar Alexander, (1906), Towarzystwo Królewskie Przyjaciół Nauk 1800-1832. Monografia historyczna osnuta na źródłach archiwalnych. Księga IV, Czasy polistopadowe, Epilog: 1831-1836. Kraków G. Gebethner i Spółka/Warszawa Gebethner i Wollf, 1906. Plik DjVu; plik PDF
  • +Leonard Frederick Charles, Rowland G.L., (1956), An Index Catalog of the Multiple Meteoritic Falls of the World. Meteoritics, vol. 1, nr 4, 1956. Plik adsabs
  • Niczyporowicz E., (1956), Z historii meteorytu białostockiego. Gazeta Białostocka, nr 72, 1956.
  • Pilski Andrzej S., (1994), Meteoryt Białystok. Urania, 65, 1994, s. 142-145.
  • Pilski Andrzej S., (1995), The Białystok meteorite shower. Meteorite!, vol. 1(2), 1995, s. 22-23.
  • Pokrzywnicki Jerzy, (1956), O meteorycie białostockim. Kosmos B, rocznik II, zeszyt IV(8), 1956, s. 351-358.
  • Pokrzywnicki Jerzy, (1964), I. Meteoryty Polski. II. Katalog meteorytów w zbiorach polskich. Studia Geologica Polonica, vol. XV, Wydawnictwa Geologiczne, Warszawa 1964, s. 13-16.
  • +Stasiewicz Henryk, (1997), Knyszyn i ziemia knyszyńska. Wyd. "Amanita", 1997. ISBN 978-8390528731
  • +Trynkowski Jan, (1997), Meteoryt białostocki. Białostocczyzna, 3, 1997.
  • Wolski Jan, (1827), O spadku kamieni z powietrza pod Białymstokiem we wsi Fasty (oryg. O spadnieniu kamieni z powietrza pod Białym-Stokiem we wsi Fastach). Dziennik Wileński, 1827 r. Serja Nauk Przyrodniczych, t. II, 1827, s. 391-395.
  • Wolski Jan, (1828), Nowiny Naukowe. Dziennik Wileński 3, 1828, s. 42. O spadku meteorytu Białystok.
  • von Wülfing Ernst Anton, (1897), Die Meteoriten in Sammlungen und ihre Literatur. Nebst Einem versuch den tauschwert der meteoriten zu bestimmen (Meteorites in Collections and Their Literature. Including An Attempt To Determine The Exchange Value Of Meteorites). Tübingen 1897; Verlag der H. Laupp'schen Buchhandlung.

Przypisy

  1. ^ jeśli nie zaznaczono inaczej, podano współrzędne przyjęte w oficjalnej bazie meteorytów Meteoritical Bulletin Database
  2. ^ a b c d 23 września wg kalendarza juliańskiego, w 1827 roku na tych terenach obowiązywał kalendarz juliański
  3. ^ a b cały ten tekst został przedrukowany w Gazecie Białostockiej, Niczyporowicz 1956
  4. ^ chodzi o funt wagi; Wikipedia - funt wagi
  5. ^ system klasyfikacji meteorytów, którym posługuje się Pokrzywnicki (Simplified Classification of Meteorites) pochodzi z publikacji: Leonard F.C., (1956), A classificational catalog of the meteoritic falls of the world. Univ. of Calif. Publs. in Astron., vol. 2, nr 1, 1956. Klasyfikację meteorytu Białystok Pokrzywnicki zaczerpnął z publikacji Leonard et al. (1956).
    Klasyfikacja meteoryt Białystok: Ap3p3'f6 - howardyt hiperstenowo-kilnohiperstenowo-anortytowy - w symbolice stosowanej przez Leonarda (1956) oznacza (cyfry to "położenie" w szergu izomorficznym): A - achondryt, p - pyroxenes (piroksen), p3 - hipersten p3' - klinohipersten, f - feldspars (skalenie), f6 - anortyt.
    Więcej o systemie Leonarda w: Leonard F.C., (1955), Mineral Formulas, the Classificational Sequence, and the Aouelloul Crater. Meteoritics, vol. 1, nr 3, 1955, s. 324-327. Plik adsabs.
    Więcej o szeregach izomorficznych - krzemiany (silicates).
    Inne polskie meteoryty wg klasyfikacji Leonarda (1956): Piława Górna - Cp2p2'o(cb"), Pułtusk - Cp2p2'o(gv), Skalin - C(iv)
  6. ^ chodzi o meteoryty Zaborzika i Lixna
  7. ^ a b c Kraushar (1905), s. 369-370; oryginalne brzmienie informacji
    (...) Wincenty hr. Krasiński okazał aerolit, spadły w dobrach Knyszyńskich dnia 6 października, między 11 a 12 przed południem, «podczas wielkiej burzy, przez kwadrans trwającej». Kamieni podobnych «spadła znaczna ilość. Niektóre były wielkości kurzego jaja». (...); strony z cytowanym fragmentem
  8. ^ Kraushar (1906), nie udało się odszukać tej informacji w tomie IV
  9. ^ prawdopodobnie błędna cytacja, chodzi o Annales de Chimie et de Physique, tom 39 z 1828 roku; Plik GoogleBooks
  10. ^ Inwentarz... 1938; strona z inwentarza z wpisem o "meteorycznym kamieniu"
  11. ^ zapewne chodzi o spadek meteorytu Zaborzika z maja 1818 roku na Ukrainie; również błędną datę spadku tego meteorytu, 1819 rok podawał czasami Pokrzywnicki w swoich publikacjach!
  12. ^ chodzi o spadek meteorytu Lixna 12 lipca 1820 roku na Łotwie
  13. ^ Wikipedia - Bacieczki, obecnie dzielnica Białegostoku
  14. ^ Stasiewicz (1997)

Zobacz również

Linki zewnętrzne

Co jeszcze na stronę?

  • mapa z nazwami miejscowości
Osobiste