O ile nie zaznaczono inaczej, prawa autorskie zamieszczonych materiałów należą do Jana Woreczko & Wadi.
(Unless otherwise stated, the copyright of the materials included belong to Jan Woreczko & Wadi.)
Pomorze
Z Wiki.Meteoritica.pl
(Różnice między wersjami)
(→Opis) |
(→Opis) |
||
Linia 7: | Linia 7: | ||
:;9. METEORYT POMORZE | :;9. METEORYT POMORZE | ||
- | :Wiadomość o tym meteorycie zaczepnąłem z nr 12 "Problemów"<ref>miesięcznik " | + | :Wiadomość o tym meteorycie zaczepnąłem z nr 12 "Problemów"<ref>miesięcznik "PROBLEMY" nie jest wydawany już od 1993 roku; wikipedia [http://pl.wikipedia.org/wiki/Problemy_(czasopismo) PROBLEMY]</ref> z 1951 r. (s. 860). W okresie między 1930 a 1939 r. F. Rojkowski znalzał kilka odłamów meteorytu żelaznego przy eksplatacji kamienia do budowy dróg na Pomorzu. Dokładna ilość tych odłamów nie została podana. Prawdopodobnie było to kilka odłamów o wadze 2-5 kg. Według opisu znalzacy odłamek zbadany przez jakiegoś profesora Politechniki Gdańskiej ("Technische Hochschule") miał wykazać w swym składaie Fe-Ni prawie po połowie. Jeżeli by to było prawdą - w co można jednak wątpić - mielibyśmy tu niezwykle rzadki okaz - prawdopodobnie ataksytu - o niepotykanie dużej zawartości niklu. Jedyny znany okaz meteorytu Oktibbeha<ref>autorowi chodzi zapewne o meteoryt żelazny [http://www.lpi.usra.edu/meteor/metbull.php?code=18003 Oktibbeha County] typu IAB-ung zawierający >50% niklu</ref> zawierałby więcej od niego niklu. Ciekawe będzie przytoczyć, co pisał na ten temat znalzaca: |
::''Z wygladu odłamki te podobne były do żelaza, lecz po spiłowaniu powierzchni wygladały na srebro lub nikiel. Odłamek taki był znacznie cięższy niż żelazo o takiej samej objętości.'' | ::''Z wygladu odłamki te podobne były do żelaza, lecz po spiłowaniu powierzchni wygladały na srebro lub nikiel. Odłamek taki był znacznie cięższy niż żelazo o takiej samej objętości.'' |
Wersja z 20:32, 6 sty 2011
Meteoryt skalsyfikowany w [Meteoritical Bulletin Database] jako 'wątpliwy' (Doubtful)
Spis treści |
Opis
- Opis przypadku wg Pokrzywnickiego[1]
- (zgodnie z oryginałem)
- 9. METEORYT POMORZE
- Wiadomość o tym meteorycie zaczepnąłem z nr 12 "Problemów"[2] z 1951 r. (s. 860). W okresie między 1930 a 1939 r. F. Rojkowski znalzał kilka odłamów meteorytu żelaznego przy eksplatacji kamienia do budowy dróg na Pomorzu. Dokładna ilość tych odłamów nie została podana. Prawdopodobnie było to kilka odłamów o wadze 2-5 kg. Według opisu znalzacy odłamek zbadany przez jakiegoś profesora Politechniki Gdańskiej ("Technische Hochschule") miał wykazać w swym składaie Fe-Ni prawie po połowie. Jeżeli by to było prawdą - w co można jednak wątpić - mielibyśmy tu niezwykle rzadki okaz - prawdopodobnie ataksytu - o niepotykanie dużej zawartości niklu. Jedyny znany okaz meteorytu Oktibbeha[3] zawierałby więcej od niego niklu. Ciekawe będzie przytoczyć, co pisał na ten temat znalzaca:
- Z wygladu odłamki te podobne były do żelaza, lecz po spiłowaniu powierzchni wygladały na srebro lub nikiel. Odłamek taki był znacznie cięższy niż żelazo o takiej samej objętości.
- Chciałem zainteresować tą sprawą nasze sfery naukowe. Niestety albo nie umiałem trafić, dzie należało, albo natrafiłem na obojetne potraktowanie tej sprawy ze strony instytucji, które według mnie powinny się tym zainteresować. Przed wybuchem wojny zwróciłem się w tej interesującej mnie sprawie do politechniki w Gdańsku, oddając dwa kawałki tego tajemniczego metalu z prośbą o zbadanie.
- Po kilku dniach, gdy zgłosiłem sie po wiadomość, wskazano mi adres jakiegoś profesora (Niemca), który początkowo ukrywał zainteresowanie, lecz później przyznał, że doręczone mu odłamki zostały zbadane i przedstawiają dużą wartość dla nauki. Wyjaśnił mi, że dostarczone dwa odłamki są meteorytami, zawierają żelazo i nikiel mniej więcej po połowie. Koniecznie chciał się dowiedzieć gdzie odnalazłem ten metal. Zapalił się nawet do takiego stopnia, że proponował mi natychmiastowy wyjazd własnym samochodem na miejsce celem szukania dalszych odłamków, oraz że mnie suto wynagrodzi. Jego początkowe i późniejsze zachowanie wzbudziło we mnie podejrzenie, że coś za tym kryje. Gdy dowiedziałem się, że sprawa jest ważna dla nauki, postanowiłem przekazać wiadomość naszym sferom naukowym. Jednak wybuch wojny nie pozwolił mi urzeczywistnić tych zamiarów. Moje kawałki metalu zaginęły podczas wojny. Jednakże w dalszym ciągu sprawa mnie interesuje i przy najbliższej okazji (podczas urlopu) mam zamiar odwiedzić miejsce, gdzie spadł meteoryt, gdyż wiem, że były tam jeszcze inne odłamki".
- Autor listu prosił redakcję "Problemów" o wskazanie mu literatury naukowej w zakresie meteorytów, na co redakcja wskazała mu instytucje naukowe zainteresowane tymi zagadnieniami, stwierdzając jednocześnie, że "w polskim języku nie mamy żadnej poważniejszej monografii lub rozprawy o meteorytach". Jednocześnie Rojkowski został zachęcony do odnalezienia dalszych odłamów meteorytu i do ustalenia miejsca, gdzie je znalzał, a następnie do przesłania ich właściwym instytucjom naukowym. Gdy w 1953 r. powstała przy P.T.M.A. w Warszawie Sekcja Meteorytyki, która zainteresowała się niezwłocznie doniesieniem Rojkowskiego, umieszczając w "Problemach" i "Expresie Wieczornym" prośbę o skontaktowanie się z sekcją2. Niestety, dotychczas kontakt ten nie został nawiązany, Rojkowski nie podał bowiem redakcji Problemów swojego adresu, zaś pismo jego pochodziło z Łodzi. Poszukiwania go w tym mieście nie dały wyników.
- Przypisy
- 1 Notatka "Problemów" jest podpisana skrótem W. Z. (prawdopodobnie prof. W. Zonn).
- 2 "Problemy" nr 7 z 1953 r., s. 499 i "Expres Wieczorny" nr 286 z 31 grudnia 1957 r. Również wzmianka i apel w "Uranii", nr 6, 1955, s. 172.
(...)
Referencje
- ^ Pokrzywnicki 1964
- ^ miesięcznik "PROBLEMY" nie jest wydawany już od 1993 roku; wikipedia PROBLEMY
- ^ autorowi chodzi zapewne o meteoryt żelazny Oktibbeha County typu IAB-ung zawierający >50% niklu
Bibliografia
- Pokrzywnicki Jerzy, (1964), I. Meteoryty Polski. II. Katalog meteorytów w zbiorach polskich. Studia Geologica Polonica, vol. XV, Wydawnictwa Geologiczne, Warszawa 1964, s. 72-73.