(Unless otherwise stated, the copyright of the materials included belong to Jan Woreczko & Wadi.)
Łowicz
Z Wiki.Meteoritica.pl
Poszukiwany z plakatu odnaleziony
Po rozpakowaniu przesyłki z poznańskiego antykwariatu, trudno było nie kryć rozczarowania. Książka Malwiny Zaleskiej „W poszukiwaniu skarbów Ziemi” nie była w najlepszym stanie. Jednak poszukiwanie egzemplarzy, w których w dawnych czasach zapisano choćby kilka zdań o meteorytach, zawsze sprawia frajdę. Teraz frajda była na prawdę spora. Zdjęcie mężczyzny trzymającego kamień. Kiedy został zeskanowany, podczyszczony i wyświetlony na cały ekran, wreszcie można było mu się przyjrzeć. Zdjęcie robiło kolosalne wrażenie. Tym bardziej, że do tej pory na nielicznych fotografiach meteorytu Łowicz widoczne były „tylko” kamienie[1].
20 stycznia 2012 roku do wydarzeń na www.woreczko.pl trafił tekst:
- „Patrzymy sobie w oczy. Ja z 2012 i on z 1935 roku. Ja z zachwytem, zdziwieniem, zazdrością. On triumfalnie z dumą, odrobiną kpiny. Dzieli nas przepaść, ale łączy fascynacja kamieniami. Człowieku, kim byłeś – zastanawiam się. Strój wskazuje na bogatego chłopa – typowa łowicka sukmana i czapka z daszkiem. Nie widać pasiaków ani białej koszuli, bo zapewne zdjęcie zrobiono w zwyczajny dzień. Pewnie mężczyzna zarzucił płaszcz i wyszedł na pole, by pokazać miejsce znaleziska. Wielkość okazu podpowiada, że fotografia powstała w okolicach Krępy. Jest przednówek, a meteoryt spadł... wczoraj, przedwczoraj. W tle zabudowania. Może jego chałupa? Kontakt z przeszłością, taki, że aż ciarki przechodzą.”
W tym czasie Woreczko zajmował się wizualizacją konferencji meteorytowej w Łowiczu i głowił się nad logo i plakatem. Co na nim napisać? Że konferencja, że wykłady, że naukowcy, że meteoryty i badania... Same odstraszające słowa, choć dotyczą tematu, który dla nas jest fascynujący. Konferencji zatem przydałoby się fajne opakowanie. I tak narodził się pomysł znalezienia człowieka – powstał plakat z poszukiwanym. My ze swej pracy byliśmy zadowoleni, ale czy pan Jacek Chołuj z Centrum Kultury, Turystyki i Promocji Ziemi Łowickiej kupi pomysł? Przecież to Centrum miało plakaty wydrukować. Czy Łowiczanie mają poczucie humoru, zastanawialiśmy się, gdy plakat został do nich wysłany. Bo przecież miał się podobać nie tylko nam. Łowiczanie byli zachwyceni i poprosili o zrobienie baneru na balkon w Centrum przy rynku.
Postanowiłam akcję wspomóc artykułem w „Nowym Łowiczaninie”. Wojciech Waligórski - redaktor naczelny przyjął propozycję ze zrozumieniem, choć zawsze istnieje obawa, że osoba szukająca człowieka z kamieniem sprzed 77 lat może być posądzona o kłopoty z głową!
Przyjechaliśmy do Łowicza w czwartek, aby wszystko przygotować. Najpierw kupiliśmy „Nowego Łowiczanina”. Materiał się ukazał i, co najważniejsze, było zdjęcie! Już pierwszy spacer z Centrum do Muzeum Regionalnego rozbawił nas do łez. Poszukiwany patrzył na nas z kawiarni, pizzeri i billbordu. A idąc w kierunku trójkątnego rynku uśmiechał się z witryny mięsnego i ciucholandu. W mieście powieszono 50 plakatów! Ale czy to wystarczy, aby odnaleźć czyjąś tożsamość?
Kiedy kończył się wykład Agaty Krzesińskiej o deformacji meteorytów, zwróciłam uwagę na mężczyznę, który siedział na ławce tuż przy schodach. Wiedziałam, że kogoś szuka. A ponieważ i ja kogoś szukałam, podeszłam do niego. Przedstawił się jako Henryk Barbucha[2]. Uśmiechnęłam się w duchu, bo nazwisko było znajome. To Barbucha, z tym że Stanisław, znalazł największy meteoryt. Wyszliśmy z panem Henrykiem na rynek. Usiedliśmy na ławce i powiedział, że wie, kim jest mężczyzna ze zdjęcia. To jego nieżyjący już wujek Wacław Bryszewski, a samo zdjęcie zrobiono w Krępie.
Obiecałam panu Henrykowi, że wydrukujemy mu plakat na pamiątkę. Myślę też, że warto zebrać dla niego materiały o meteorycie Łowicz, bo przecież zapisana jest w nich historia jego rodziny. I to jaka historia.
W piątkową uroczystą kolację dzieliłam się informacją o odnalezionym, w sobotę po konferencji podzieliłam się nią z „Nowym Łowiczaninem” i „Dziennikiem Łódzkim”.
Człowiek z kamieniem odzyskał imię. Teraz jest Wacławem Bryszewskim. Dla mnie nie jest ani trochę mniej magiczny niż był. A historia jeszcze nie jest dopowiedziana...
Wadi
PS (25 kwietnia) Pojawiły się dodatkowe tropy, które czynią śledztwo bardziej skomplikowanym.
Wkrótce więcej szczegółów.
Jedyny polski mezosyderyt
Łowicz → | |
Jeden z meteorytów łowickich - zdjęcie z 1935 roku? (źródło: Zaleska 1944)[3]
| |
Spadek | |
Lokalizacja | wsie Krępa, Reczyce, Wrzeczko na południe od Łowicza, Polska |
Położenie[4] | 52°00'N, 19°55'E |
Data | 11/12 marca 1935; 00:50 |
Charakterystyka | |
Typ | żelazno-kamienny, mezosyderyt, MES-A3 |
Masa | 59 kg |
Liczba okazów | dziesiątki okazów (deszcz meteorytów), największy ~10 kg |
Meteoritical Bulletin Database | |
Synonimy → | |
wg NHM Cat: Lowick |
W marcową noc 1935 roku na południe od Łowicza spadł deszcz meteorytów żelazno-kamiennych.
- Opis spadku według A.S. Pilskiego [5]
- (…) W nocy z 11 na 12 marca 1935 r. (z poniedziałku na wtorek) spadł na południe od Łowicza deszcz meteorytów. Dróżnik kolejowy w Lipcach, po przejściu pociągu o godz. 0:50, spojrzał na północny zachód i ujrzał dość wysoko nad horyzontem szybko powiększającą się, czerwoną kulę pędzącą ku wschodowi[6]. Po chwili nastąpił jej wybuch i oślepiające białe światło rozjaśniło okolicę. Po kilkunastu sekundach zgasło i rozległ się huk podobny do wystrzału armatniego, który przeszedł w dudnienie zakończone trzema detonacjami.
- We wsi Wrzeczko Andrzej Strugiński widział całe zjawisko, stojąc na progu swojej chaty. Jak mówił, najpierw zrobiło się jasno jak w dzień. Potem usłyszał huk, który przypominał mu odgłos lecącego pocisku działowego i zobaczył spadające świecące kamienie. Twierdzi, że widział ich 6 czy 7. Dwa z nich, które spadły na jego podwórko w odległości 30–40 m od niego, podniósł następnego dnia rano. Ważyły 125,3 g i 108,6 g.
- We wsi Reczyca gospodarzy przeraziło oślepiające światło, które znikło po kilku sekundach. Zaraz potem usłyszano huk przypominający strzały najcięższych armat oraz warczenie i świst pojedynczych meteorytów. Niektórzy widzieli czerwne smugi świetlne, zaznaczające stromy tor spadających ciał i słyszeli uderzenia o ziemię. Według ich wskazówek znaleziono jeden okaz o wadze 2726 g i dwa mniejsze, powyżej kilograma każdy.
- Pierwszy meteoryt został znaleziony we wsi Krępa Podgóry na roli Stanisława Barbuchy. Była to bryła o średnicy dwudziestu kilku centymetrów, ważąca około 10 kilogramów. Gospodarz wraz z kilkoma innymi rozbił ją na części[7]. Gdy uznano, że nie zawiera nic cennego, kawałki wzięło na pamiątkę wielu mieszkańców Krępy i Domaniewic. Nie wiadomo dokładnie, co stało się z drugim największym meteorytem o wadze ok. 8,5 kg, który przy spadku pękł na trzy części. Być może jego połówką jest meteoryt w warszawskim Obserwatorium Astronomicznym.
- Poszukiwania meteorytów były prowadzone metodą rozmów z miejscowymi gospodarzami i zachęcania ich do poszukiwań za pomocą brzęczącej monety. Metoda ta doprowadziła do zebrania 58 okazów meteorytu Łowicz o łącznej wadze ok. 59 kg, jak twierdzili Różycki i Kobyłecki[8], delegowani na teren spadku przez Towarzystwo Muzeum Ziemi, którym zawdzięczamy najwięcej informacji. Uwzględniając nierównomierne wyzbieranie meteorytów, uważali, że spadło ok. 110 kg. Obszar na którym znajdowano meteoryty, obejmuje ok. 9,2 kilometrów kwadratowych i jest wyciągnięty w kierunku zachód–wschód. Meteoryty spadały niezbyt blisko siebie. Na najlepiej przeszukanym obszarze około 1 kilometra kwadratowego w pobliżu Wrzeczka znaleziono 28 okazów o łącznej wadze ok. 6,5 kg.
- (…)
Meteoryt Łowicz to rzadki typ - meteoryt żelazno-kamienny, mezosyderyt (MES). Największy zachowany fragment o wadze 5670 g znajduje się w zbiorach Obserwatorium Astronomicznego UJ. Muzeum Geologicznym ING UJ posiada dwa kompletne okazy o wadze ponad 2 kg. Największy liczebnie zbiór posiada Muzeum Ziemi PAN w Warszawie. Kompletne okazy powyżej 1 kg znajdują się w następujących kolekcjach[9]:
Kolekcja waga (w gramach) zaginione/niepewne[10] ~10000 (okaz Barbuchy, zaginiony), ~8500 (patrz tekst) Obserwatorium Astronomiczne UJ w Krakowie 5670, 5650 (w depozycie w MG ING PAN w Krakowie)[11], 1442 Obserwatorium Astronomiczne UW w Warszawie 3750[12][13] Muzeum Geologiczne ING UJ w Krakowie 2950[14], 2380 Muzeum Ziemi PAN w Warszawie 2858, 2810, 2159 (z kolekcji A.Bryszewskiego), 1520 (połówka okazu)[15], 1386[16], 1023
W zbiorach prywatnych znajdują się małe fragmenty i płytki tego meteorytu. Zaraz po spadku meteorytu zostały zebrane niemal wszystkie okazy. Po wojnie znaleziono niewiele okazów, Pilski (1999, s. 96-97) opisuje historię znalezienia okazu meteorytu Łowicz w przesyłce pocztowej przesłanej przez mieszkańca okolic Łowicza w celu weryfikacji różnych znalezisk. Jeden z kamieni okazał się meteorytem. Innymi z powojennych znalezisk są zwietrzałe okazy znalezione (?) w 1951 roku przez A. Bryszewskiego ze wsi Krępa (okazy te, 2159, 100, 34 i 19 g, podarował dla Muzeum Ziemi w 1951 roku A. Kwiatkowski).
Strona w budowie (Site under construction) strony poświęcone np. meteorytom Morasko, Pułtusk i Łowicz będą rozbudowywane w późniejszym terminie w miarę gromadzenia kompletnych materiałów |
"O meteorycie łowickim"
- Na podstawie
- Różycki S.Z., Kobyłecki Mieczysław, (1935), O meteorycie łowickim. Wszechświat, nr 5, Kraków 1935, s. 137-142, plik DjVuŹródło: Wiki.Meteoritica.pl.[17] (pisownia oryginalna)
Na wiadomość o spadku meteorytu wpobliżu Warszawy (pod Łowiczem) z polecenia Towarzystwa Muzeum Ziemi autorowie przeprowadzili poszukiwania na terenie spadku meteorytów, w celu zebrania okazów i relacyj o przebiegu zjawiska. Niniejszy artykuł stanowi jedynie streszczenie dotychczasowych wyników tych prac.
Teren, na który spadł meteoryt łowicki, leży 12 km. na południe od miasta Łowicza. Tworzy on wąską smugę około 10 km. długości, zaczynającą się we wsi Krempa (1,5 km. na południowy-zachód od stacji kolejowej Domaniewice) i biegnącą nieco na północ od 52 równoleżnika aż za wieś Seligów.
Zachodnią część tego terenu zajmują piaszczysto-żwirowe wzgórza moreny czołowej domaniewickiej. Ku wschodowi od wsi Reczyce teren jest prawie równy, miejscami nieco podmokły, z piaszczystemi, lekko ilastemi glebami. Cały prawie obszar zajmują pola uprawne i pastwiska, zrzadka tylko rozrzucone są niewielkie zagajniki.
Meteoryt spadł w nocy z 11 na 12 marca b. r. Była to noc chmurna na ogół i cicha. Wieczorem 11 marca na omawianym terenie niebo pokryte było chmurami warstw wyższych (Ast i Acu), unoszącemi się w oddzielnych ławicach, między któremi pozostawały niewielkie przerwy, umożliwiające obserwację zjawisk świetlnych. W ciągu nocy zachmurzenie wzrosło, gdyż nisko nad ziemią utworzyła się powłoka chmur warstwowych (St). Rankiem 12 marca zasłaniała ona już całkowicie niebo, a nad ziemią unosiły się mgły. Noc była chłodna tak że pobliskie stacje meteorologiczne notowały lekki przymrozek (Skierniewice — 1°, Łódź — 3°). Ruchy powietrza nocą były bardzo słabe, rankiem wiał wiatr północno-wschodni z prędkością 1–2 m/sek.
Na polach leżały odosobnione płaty śniegu; we wschodniej części terenu (na wschód od Reczyc), gdzie występują gleby bardziej ilaste, ziemia jest jeszcze zmarznięta.
Wiadomości o spadku meteorytów zebrano od przeszło 40 osób zarówno z terenu spadku jak i w sąsiedztwie, t. j. z następujących miejscowości: Skaratki, Domaniewice, Krempa, Reczyce, Wrzeczko, Łagów, Kuczków, Zacisze, Uchań Dolny, Wygoda, Zawada, Seligów, Lipce, Mikuły, Nadolna, Wola Makowska, Milanówek, Otrębusy, Skierniewice, Tomaszów Mazow. Na podstawie tej ankiety, można ustalić z pewnem przybliżeniem czas i przebieg zjawiska.
Czas w którym odbywało się zjawisko podawany we wsiach przez gospodarzy waha się w dużych granicach: od godziny 0.39 do 1.05. Najbardziej wiarogodnie ustalają godzinę dane, które były bezpośrednio związane z czasem kolejowym. Są to obserwacje p. A. Dehnela, który widział zjawisko z Milanówka o godz. 0.54 i dróżnika kolejowego we wsi Lipce 0.52.
Początek zjawiska zaobserwował Wojciech Domański dróżnik kolejowy we wsi Lipce na 85,6 km. koleji W. W. (11 km. na południe od miejsca upadku meteorytów). Po przejściu pociągu towarowego 0.50 odwrócił się w kierunku południowo-zachodnim i ujrzał dość wysoko nad horyzontem czerwoną kulę ognistą, która po pewnym czasie eksplodowała gwałtownie zmieniając barwę światła na niebieskawo-białą i znacznie bardziej intensywną.
Inni obserwatorzy, którzy znaleźli się na osi lecącego meteoru, odnieśli wrażenie jakby słup światła posuwał się wprost na nich (Rynkowicz z Domaniewic) lub też częściej mówią o oślepiającej jasności, która objęła całe niebo. Jedynie Antoni Galant z Reczyc twierdzi, że za mknącą kulą posuwał się stożek świetlny.
Barwa światła obserwowana na terenie spadku meteoru, i dalej na wschód jest zielonkawo-błękitna, o bardzo silnem natężeniu — oślepiająca. Światło oświeca doskonale całą okolicę, ostro rysując kontury cieniów. Osoby znajdujące się w tym czasie wewnątrz chat odniosły wrażenie smugi świetlnej reflektoru, rzuconej wprost do okna i której jasność pozwoliła odróżnić wszystkie szczegóły w izbie. Pod koniec zjawiska światło ginie szybko. Tylko na wschodzie obszaru w Seligowie, Wygodzie i Zawadach zakończenie zjawiska wyglądało nieco odmiennie: twierdzą tam zgodnie, że pod koniec zjawiska światło zaczęło żółknąć i potem czerwienieć, stopniowo gasnąc. P. Dehnel z Milanówka zauważył również zżółcenie barwy światła przy końcu zjawiska, nie widział jednak barwy czerwonej.
Czas trwania światła określany jest w dość dużych granicach: od kilku sekund do pół minuty. Zjawisko trwało jednak niewątpliwie stosunkowo długo, skoro niektórzy gospodarze zaalarmowani jasnością zdążyli wybiec z chaty i widzieć jeszcze końcową jego fazę.
Świecenie pojedyńczych meteorytów widziano najlepiej we Wrzeczku i Reczycach, zauważono kilka czerwonych, ostrych błysków pionowych. Nie zauważono ich w Seligowie, gdzie spadł najdrobniejszy materjał.
Przebieg zjawisk głosowych jest naogół bardziej jednolity. Po skończeniu się jasności usłyszano potężny huk. W Domaniewicach i Krempie nastąpił on niemal natychmiast po zgaśnięciu światła, w Reczycach po przerwie kilku sekund; w miarę posuwania się na wschód okres przerwy między zgaśnięciem światła i hukiem rośnie, tak że w Milanówku wynosi już ponad 2 minuty.
Zjawiska dźwiękowe rozpoczynają się głuchym hukiem, po którym przychodzi dudnienie, czy raczej warczenie i świst, pochodzący od lecących odłamków. Wśród tych odgłosów słychać było trzy — czy czterokrotne silniejsze detonacje, podobne do blisko pękających granatów. Odgłosy lecących meteorytów określa ludność miejscowa jako „rukotanie” „wurczenie” czy dudnienie, podobne do odgłosów jadącego po grudzie wozu, szybko przetaczanych po podłodze dużych kamieni lub wreszcie do lecących pocisków. Niektórzy z obserwatorów słyszeli odgłosy uderzeń o ziemię spadających poszczególnych odłamów z odległości ok. 600–800 m.
Obszar widzialności meteorytu jest bardzo duży. Jednak ze względu na znaczne zachmurzenie, które objęło prawie całą Polskę, poza okolicami Łowicza i Skierniewic zjawisko widziane było tylko w południowo-zachodniej części kraju (Olkusz[18], Kraków, Tarnów, Śląsk)[19].
Zasięg huku jest znacznie mniejszy: w każdym razie dochodzi 70 km., gdyż zupełnie dobrze był słyszany w okolicach Warszawy (Milanówek — odległy od miejsca spadku o 58 km. i Otrębusy — 64 km.) i Tomaszowa Mazowieckiego (55 km.).
W chwili spadku na ziemię meteoryty były rozgrzane do wysokiej temperatury. Kilka osób widziało spadające smugi świetlne barwy czerwonej czy też czerwonawo-żółtej. Na specjalne podkreślenie zasługuje fakt spalenia listków oziminy przy pół kilogramowym okazie znalezionym przez Kamińskiego z Wrzeczka.
Wielu ludzi dokładnie słyszało głuchy odgłos uderzeń spadających meteorytów o ziemię. Felczyński Jan i Bródka Jan z Reczyc słyszeli wyraźnie świst i uderzenie o ziemię trzech meteorytów następujące po sobie w bardzo krótkich przerwach. Poszukiwania czynione później w tym kierunku dały w wyniku trzy ładne okazy meteorytów z których jeden ważył 2,7 kg dwa mniejsze zaś powyżej 1 kg.
Struginski Andrzej, gospodarz z Wrzeczka, naoczny świadek zjawiska i pierwszy znalazca meteorytów w tej wsi widział kilka czerwonych błysków różnej wielkości i słyszał uderzenia różnej siły, tak, że mógł rozróżniać względną wielkość spadających brył. Dwa małe okazy podniósł rankiem na podwórku przed swoją chałupą.
Siła uderzenia o ziemię spadających meteorytów była dość znaczna. Najgłębiej zaryły się duże okazy w okolicy Krempy, które padały na piaszczysty niezmarznięty grunt. Największy ze znalezionych okaz Barbuchy z Krempy zarył się na dwadzieścia kilka cm. w ziemię, dając dołek średnicy 25 cm. Okaz Grabowicza z Krempy (8,5 kg) wyorał dołek 15 cm. głębokości, pękł na 3 części dając drobne odpryski i utworzył nasyp po południowo-wschodniej stronie zagłębienia. Najgłębiej jednak zaryty był okaz 6 kilowy, znaleziony przez Białka z Reczyc w zagłębieniu między dwoma wzgórzami moreny na południe od wsi Krempy na głębokości ok. 30 cm.
Okazy, które padały na wschód od wsi Reczyce na grunta bardziej ilaste, wilgotne i wobec tego zupełnie jeszcze zmarznięte znajdywane były na powierzchni i tylko okazy większe dały nieznaczne parocentymetrowe zagłębienia. Okaz o masie 0,125 gr. zebrany prawie zaraz po spadku przez Strugińskiego z Wrzeczka miał dołek V cm. głębokości i dał odprysk ziemi ku Pd. Wsch. Wsch.
Dołki obserwowane w okolicach Wrzeczka przy okazach zbieranych po 30 marca, kiedy ziemia zupełnie już rozmarzła, były przeważnie odciskami, pozostałemi przez zagłębienie się meteorytów pod własnym ciężarem w pulchnym, grząskim gruncie.
Kierunek ruchu meteorytów jest na całym obszarze podawany z zachodu na wschód. Nie przeczy temu ani jedna relacja naocznych świadków, którzy zgodnie twierdzą, że zjawisko posuwało się z letniego zachodu na zimowy wschód[6].
Twierdzenie to zdają się popierać zaobserwowane przy dołkach, wyrytych przez meteoryty, nasypy i odpryski ziemi po wschodniej i południowo-wschodniej stronie. Jest to jednak niezgodne z przyjętym poglądem, że większe meteoryty wyznaczają czoło obszaru zajętego przez nie; w przypadku meteorytu łowickiego okazy największe znajdują się na zachodzie, ku wschodowi maleją aż do wielkości kilkunastu gramów.
Morfologja meteorytów dowodzi, że mamy do czynienia z meteorem, który pękał kilkakrotnie na różnych wysokościach. Obok osobników obtopionych, z grubą korą metaliczną i pięknemi śladami spływania roztopionego żelaza są osobniki, które mają ślady jedno, dwu — a nawet trzykrotnych pękań niejednoczesnych, jak o tem świadczy różny stopień obtopienia powierzchni pęknięć. Ciekawą rzeczą jest, że dało się dopasować do siebie parę odłamków najświeższemi powierzchniami pęknięć. Pasują do siebie okazy Nr. 15 wagi 725 gr. i Nr. 37 wagi 93 gr. znalezione w odległości 1900 m. jeden od drugiego, jak również okaz Nr. 31 (445 gr.) z okazem Nr. 41 (53 gr.) znalezione w odległości 270 m. W obu przypadkach mniejsze odłamy znalezione były dalej na wschodzie i stanowią prawie dokładnie 1/8 okazów większych.
Obszar, na którym znajdywane były meteoryty ma w ogólnym zarysie kształt wydłużonej elipsy. Długość tego obszaru wynosi 9,5 km., szerokość zaś zmniejsza się w miarę posuwania się ku wschodowi: w Krempie wynosi ona 1700 m., w Reczycach 1100 m., we Wrzeczku 900 m., w Łagowie 800 m., w Seligowie 750 m. Powierzchnia tego obszaru mierzy około 9,2 km2.
Pamiętać jednak trzeba, że przy obliczeniu nie został wzięty pod uwagę teren, leżący na wschód od wsi Seligów, gdzie spadł materjał poniżej 10 gr. zupełnie nie zebrany.
Linja największego skupienia znalezionych okazów wyznacza oś posuwania się meteoru, dając kierunek z zachodu na wschód, z odchyleniem 8° na południe (S 98° E). Pokrywa się to z kierunkiem, wytyczonym przez punkty znalezienia okazów do siebie pasujących[6].
Wielkość zebranych meteorytów maleje z zachodu na wschód od największych okazów we wsi Krempa sięgających wagi ponad 10 kg. (dokładna waga nieznana wskutek rozbicia okazu na kilkadziesiąt odłamków rozdanych kilkunastu osobom) do 9,9 gr. w Seligowie.
Razem liczba odnalezionych znanych nam okazów wynosi 58 osobników łącznej wagi ok. 59 kg., które znajdują się obecnie w posiadaniu Towarzystwa Muzeum Ziemi (35 osobników w 50 okazach), Obserwatorjum Astronomicznego w Krakowie, Obserwatorjum Astronomicznego w Warszawie (3 okazy), Muzeum Przemysłu i Techniki w Warszawie (1 okaz) oraz osób prywatnych.
Przeprowadzone obliczenie ilości spadłego materjału, przez wyznaczenie sumarycznej wagi wszystkich okazów zebranych na kolejno wyodrębnionych strefach zagęszczenia i wyinterpolowanie odpowiednich liczb na odcinki źle wyzbierane, daje jako prawdopodobną wagę około 110 kg. (meteorytów powyżej 10 gr).
Rozkład meteorytów ilustruje załączona mapka i tabelka.
Nasilenie ilości spadłego materjału przedstawia również wykres, sporządzony na podstawie powyższej tabelki. Otrzymana krzywa posiada regularny przebieg do momentu, przedstawiającego stan we Wrzeczku przy stawach. Tu następuje ostre załamanie krzywej. Jest to wynik raczej niekompletnego wyzbierania materjału, niż normalnego jego rozkładu. Stawy rybne, mimo spuszczenia wody z powodu wczesnej jeszcze pory wiosennej stanowią teren niewygodny i mało dostępny do poszukiwań. Dalej na wschód znów spadł meteoryt drobny, co wpłynęło na to, że tylko nieznaczny jego procent był zebrany. Z wykresu można wnioskować, że na wschód od stawów we Wrzeczku co najmniej połowa spadłych meteorytów nie została wyzbierana.
Swoim składem meteoryt łowicki zbliża się najbardziej do mezosyderytów. Z głównych składników, makroskopowo można odróżnić materiał bardzo bliski do oliwinu, skalenie, oraz nie oznaczone bliżej krzemiany. Żelazo metaliczne występuje w ilościach zmiennych, czego dowodzą między innemi duże wahania ciężarów właściwych meteorytów, branych jako całość, wahające się od 4,2 do przeszło 7.
Dominuje typ bardziej kamienisty z rozsianemi drobnemi skupieniami żelaza o c. wł. 4,5. Dużą zawartością żelaza odznaczają się okazy obtopione, nie posiadające świeżych pęknięć, w których przekrojach widać zwartą sieć żelaza, obejmującą inne minerały.
Struktura ma na ogół charakter porfirowy z pięknemi do 1,5 cm. dochodzącemi kryształami oliwinu, tkwiącemi w drobnoziarnistej szarej masie.
Przytoczone dane mają charakter tymczasowy. Dalsze prace są w toku. Między innemi szczegółowe badania nad składem meteorytów prowadzi Zakład Mineralogiczny U.W.
... współczesne poszukiwania
Lokalizacja
Elipsa spadku meteorytu Łowicz
Deszcz meteorytów Łowicz spadł na południe od Łowicza w okoliczach wsi Krępa (tu największe), Reczyce, Wrzeczko i Seligów (tu najmniejsze).
Elipsa spadku meteorytu Łowicz (Rozrzut okruchów meteorytu łowickiego (według Różyckiego S.Z. i Kobyłeckiego M., 1936)[20])
Więcej o elipsach spadku w artykule - Elipsa rozrzutu (strewn field, strewnfield, distribution ellipse)
Mapy
Fragment arkusza P40/41 S30 mapy z 1936/7 r. |
Fragment arkusza 4130A mapy Lischkowitz z 1944 roku |
Galerie
- Meteoryt Łowicz
- (źródło: Pokrzywnicki 1964)
Tablica (Plate) II |
Ważący 5670 g największy zachowany okaz mezosyderytu Łowicz ze zbiorów Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Kamień został przywieziony do obserwatorium przez Kazimierza Kordylewskiego, obecnie w depozycie w Muzeum Geologicznym ING PAN w Krakowie |
- Budowa mezosyderytu Łowicz
Mezosyderyt łowicki z wyraźną strefą złożoną z diogenitu z oliwinem. Masa okazu: 2380 g. Muzeum Instytutu Nauk Geologicznych UJ. Fot. E. Szełęg (źródło: Karwowski 2010) |
Więcej fotografii w galerii
- Stopień wietrzenia okazów
- Meteoryt Łowicz pod mikroskopem
- (źródło: Karwowski 2010; fot. Łukasz Karwowski)
Fragment grubokrystalicznego diogenitu z oliwinami. py - piroksen, ol - oliwin, czarne - chromit, drobne czarne wrostki - kamacyt. Płytka cienka, światło przechodzące, polaryzatory skrzyżowane. Szlif z okazu pochodzącego z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego |
Lamelkowe odmieszania diopsydu w piroksenie. Wewnątrz piroksenu tkwi relikt innego pioroksenu pochodzący z diogenitu (skład identyczny jak w diogenicie z oliwinami). Czarne wrostki w piroksenie to troilit i kamacyt. Płytka cienka, światło przechodzące, polaroidy skrzyżowane. Szlif z okazu pochodzącego z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego |
|
Przekrój plagioklazu o słabo zaznaczonej budowie pasowej otoczony rekrystalizującymi piroksenami i drobniejszymi plagioklazami. Płytka cienka, światło przechodzące, polaroidy skrzyżowane. Szlif z okazu pochodzącego z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego |
Fragment inkluzji krzemianowej w części metalicznej meteorytu łowickiego. Obraz BSE (mikroskop elektronowy). Kam - kamacyt, ol - oliwin, py - piroksen, Chr - chromit, ilm - ilmenit, SiO2 - niezidentyfikowana faza krzemionki, TiO2 - najprawdopodobniej faza rutylu. Okaz z Olsztyńskiego Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego |
Obszar spadku
- Obszar spadku
- (koniec kwietnia 2011 r.; fot. Kasia, Jan Woreczko & Wadi)
Widok ze wsi Krępa na elipsę w kierunku SEE, stamtąd nadleciały kamienie[6] |
||||
Praktycznie nie żyją już naoczni świadkowie spadku sprzed ponad 70 lat, ale pamięć o tym wydarzeniu jest żywa wśród mieszkańców tamtejszych wiosek. Są otwarci i życzliwie nastawieni do często pojawiających się w okolicy poszukiwaczy. Nie ma roku, by na okolicznych polach nie pojawiali się ludzie z wykrywaczami metalu szukający meteorytów.
Sami też lubią opowiadać różne historie. Już do kanonu opowieści ludowych weszły historie o tym, jak to Ten-Czy-Tamten wyorał olbrzymi meteor i z tego ma trzy chałupy i nowy traktor. Śmiech... opowiadających. W 2004 roku spotkany na polach pomiędzy Reczycą a Wrzeczkiem stary rolnik opowiadał[21], jak to on sam szukał meteorytów będąc małym chłopcem. Wskazując palcem na tzw. górki na horyzoncie w okolicach Krępy mówił: Józek od [tu nazwisko] poszedł w górki i przyniósł całą czapkę małych meteorów.... Wspominał również historię o rozbitym kamieniu, nie wiadomo czy był tego świadkiem, czy z opowieści, ale wg niego: głupi chłopi rozbijali kamienie bo w nich były kryształki z których później robili radyjka... ale słabo działały[22].
Do żyjących jeszcze świadków spadku i ich potomków ze wsi Krępa dotarła na początku lat 90. XX w. Anna Kowalczyk. W swej pracy[23] przytacza relacje państwa Anieli i Antoniego Bryszewskich oraz Stanisława Skonecznego pamiętających spadek. We wspomnieniach potomków rodziny Grabowiczów "na których polach znaleziono największe okazy, otrzymana kwota umożliwiła sfinansowanie części kosztów pobytu syna Bolesława w seminarium duchownym." Udało jej się dotrzeć do drugiego syna rodziny Grabowiczów Stanisława, który w roku spadku miał 12 lat i pamiętał "jak matka z ojcem poszli zbierać meteoryty do worka. Było ich dosyć dużo. Jeden z nich musieli wykopać, ponieważ zarył się w ziemię. Niektóre okazy rozbili, rozdali znajomym, a część sprzedali. Dopiero, gdy przyjechali do nich naukowcy z Krakowa i Warszawy zorientowali się, że meteoryty są bardzo cennymi kamieniami i żałowali, że tak wiele zniszczyli. Wszyscy moi rozmówcy bardzo dokładnie pamiętali wygląd meteorytów, a nawet opisywali dokładnie poszczególne okazy." Fascynujące!
- Budowa odcinka Łódź (Stryków)-Warszawa (Konotopa) autostrady A2[24]
- (koniec kwietnia 2011 r.; fot. Wadi & Woreczko)
Bibliografia
- Archiwum Mineralogiczne, vol. XIV, 1938. Niemal cały numer poświęcony badaniom meteorytu Łowicz → patrz: Archiwum Mineralogiczne, vol. XIV, 1938.
- Brachaniec Tomasz, Karwowski Łukasz, Broszkiewicz Adam, (2013), Łowicz – polski mezosyderyt, Meteoryt, 4, 2013, s. 24–25.
- +Burdun Karol, (1995), Główne typy wiejskich postaw światopoglądowych związanych z wiedzą oraz tradycyjnymi ludowymi wyobrażeniami, w świetle upadku meteorytu Łowicz, Praca licencjacka III-go roku Etnologii i Antropologii Kulturowej, UAM, Poznań, czerwiec 1995.[25]
- Cichocki Jan, (1938), Próba oznaczenia zawartości radu w meteorycie łowickim (Versuch einer Bestimmung des Radiumgehaltes im Meteorit von Łowicz), Archiwum Mineralogiczne, vol. XIV, 1938, s. 69-74. Plik DjVuŹródło: Wiki.Meteoritica.pl, streszczenieŹródło: Wiki.Meteoritica.pl.
- Hanczke Teresa, (1995), Meteoryty i tektyty w zbiorach Muzeum Ziemi. Katalog, Muzeum Ziemi, Warszawa 1995, ss. 72. ISBN 83-900326-3-5.
- Ilustrowany Kuryer Codzienny patrz → Łowicz/Czasopisma
- Jaskólski Stanisław, (1938), Badania składników nieprzeźroczystych meteorytu łowickiego w świetle odbitym (Untersuchung undurchsichtiger Bestandteile des Meteorits von Łowicz im auffallenden Lichte), Archiwum Mineralogiczne, vol. XIV, 1938, p. 15-46. Plik DjVuŹródło: Wiki.Meteoritica.pl, streszczenieŹródło: Wiki.Meteoritica.pl.
- Karwowski Łukasz, (2003), Meteoryt Łowicz - co nowego? Materiały II Seminarium Meteorytowe 24-26 kwietnia 2003, Olsztyn 2003, s. 42-47. PDF.
- Karwowski Łukasz, (2003), The new mineralogical data on the Łowicz meteorite, Prace Spec. PTMin., 22, 2003, s. 102–104. Plik PDF.
- Karwowski Łukasz, (2005), Petrological variation of the Łowicz meteorite, Prace Spec. PTMin., 26, 2005, s. 184–188. Plik PDF.
- Karwowski Łukasz, (2010), Skład i budowa mezosyderytu łowickiego, Meteoryt, 2, 2010, s. 10-13.
- Kobyłecki Mieczysław, (1938), Ogólna charakterystyka meteorytu łowickiego (Allgemeine Charakteristik des Meteorits von Łowicz), Archiwum Mineralogiczne, vol. XIV, 1938, s. 1-14. Plik DjVuŹródło: Wiki.Meteoritica.pl, streszczenieŹródło: Wiki.Meteoritica.pl.
- Kołaczkowska Maria, (1938), Badania mikroskopowe meteorytu łowickiego (Mikroskopische Untersuchungen des Meteorits von Łowicz), Archiwum Mineralogiczne, vol. XIV, 1938, s. 47-56. Plik DjVuŹródło: Wiki.Meteoritica.pl, streszczenieŹródło: Wiki.Meteoritica.pl.
- +Kowalczyk Anna, (1994), Meteoryt Łowicz, Praca na Konkurs Astronomiczno-Astronautyczny 1992/93, IX Ogólnopolskie Młodzieżowe Seminarium Astronomiczne, Grudziądz 18-20.03.1993, Skierniewice 1994.
- Kurier Warszawski patrz → Łowicz/Czasopisma
- Lang Bruno, (1971), On the size distribution of fragments from the Łowicz meteorite shower 1935, Meteoritics, vol. 6, nr 4, 1971, s. 287.
- Lang Bruno, (1972), Fragmentacja meteoroidu łowickiego z 1935 r. (Fragmentation of the Lowicz 1935 meteoroid), Postępy Astronomii, 2/20, s. 141-145.
- Lang Bruno, (1972), On the mass distribution of fragments from Lowicz meteorite shower 1935, Earth and Planetary Science Letters, 14, 1972, s. 245-248.
- Lang Bruno, Franaszczuk Krzysztof, (1986), Fractal Viewpoint of Fragmentation of the Lowicz Meteorite, Meteoritics, vol. 21, nr 4, 1986, s. 428. Plik PDF.
- Lang Bruno, Król E., (1994), Magnetic properties of the metal phase of the Lowicz mesosiderite, Meteoritics, vol. 29, nr 4, 1994, s. 489. Plik PDF.
- Łaptaś Andrzej, Ćwiżewicz Małgorzata, (1998), Meteoryty w zbiorach Muzeum Geologicznego w Krakowie, Muzeum Geologiczne ING PAN, Kraków 1998, ss. 34, (s. 26-27). ISBN 83-909970-1-0.
- Moritz H., (1938), Spektralanalytische Untersuchungen des Meteorits von Łowicz, Archiwum Mineralogiczne, vol. XIV, 1938, s. 65-68. Plik DjVuŹródło: Wiki.Meteoritica.pl.
- Pilski Andrzej S., (1992), Katalog meteorytów w polskich kolekcjach - rok 1992, Meteoryt, 4, 1992, s. 2-9. Plik PDF.
- Pilski Andrzej S., (1992), Łowicz - moja przygoda z meteorytem, Meteoryt, 4, 1992, s. 15-18. Plik PDF.
- Pilski Andrzej S., (1992), Łowicz: my meteorite story, Impact, vol. 5, 1992, s. 11-15.
- Pilski Andrzej S., (1995), Meteoryt Łowicz po 60 latach – Znaki zapytania, Urania, 2, 1995, s. 39-43.
- Pilski Andrzej S., (1999), Nieziemskie skarby. Poradnik poszukiwacza meteorytów, Prószyński i S-ka, Warszawa 1999. ISBN 83-7180-173-4.
- Pilski Andrzej S., (2001), Meteoryty w zbiorach polskich, Olsztyn 2001.[26]
- Pokrzywnicki Jerzy, (1964), I. Meteoryty Polski. II. Katalog meteorytów w zbiorach polskich, Studia Geologica Polonica, vol. XV, Wydawnictwa Geologiczne, Warszawa 1964.[27][28] Plik PDF. (s. 23-49, plik DjVuŹródło: Wiki.Meteoritica.pl).
- +Romer Eugeniusz, (1935), Spadek meteorytu pod Łowiczem, Wszechświat, nr 4, 1935, s. 119.
- Różycki S.Z., Kobyłecki Mieczysław, (1935), O meteorycie łowickim, Wszechświat, nr 5, 1935, s. 137-142. Przedruk w: Meteoryt, 1, 2010 , s. 3-6. Plik DjVuŹródło: Wiki.Meteoritica.pl.
- Różycki S.Z., Kobyłecki Mieczysław, (1936), Meteoryty łowickie. Spostrzeżenia zebrane w terenie oraz zarys ogólnej charakterystyki okazów (z jedną mapką w tekscie) (Les météorites de Łowicz. Informations recueillies sur le ter rain de la chute et caractéres généraux des spécimen), Zabytki Przyrody Nieożywionej, Wydawnictwo Towarzystwa Museum Ziemi, zeszyt 3, 1936, s. 181-191. Plik DjVu → patrz: Zabytki Przyrody Nieożywionej, zeszyt 3, 1936.
- Thugutt St. J., (1938), O składzie chemicznym ważniejszych składników meteorytu łowickiego (Hauptbestandteile des Meteorits von Łowicz in chemischer Beziehung), Archiwum Mineralogiczne, vol. XIV, 1938, s. 57-64. Plik DjVuŹródło: Wiki.Meteoritica.pl, streszczenieŹródło: Wiki.Meteoritica.pl.
- +Zaleska Malwina, (1944), W poszukiwaniu skarbów ziemi, Opowiadania z dziedziny mineralogii i geologii dla młodzieży. Wyd. T. Gieszczykiewicz, Kraków, 1944.
O meteorycie Łowicz w ówczesnej prasie → Łowicz/Czasopisma
Przypisy
Zobacz również
- meteoryt Łowicz → Łowicz/Galeria
- o meteorycie Łowicz w ówczesnej prasie → Łowicz/Czasopisma
- deszcz meteorytów Pułtusk
- pseudometeoryt Łowicz
Linki zewnętrzne
- Meteoritical Bulletin Database (MBD) - meteoryt Łowicz
- Encyclopedia of Meteorites (EoM) - meteoryt Łowicz
- Meteoryt Łowicz w kolekcjach polskich - katalog PTMet
- Polski Serwis Meteorytów - meteoryt Łowicz
- Muzeum Geologiczne, Instytut Nauk Geologicznych PAN w Krakowie
- Strony Woreczko: o meteorycie Łowicz • o elipsach spadku - Elipsa rozrzutu (strewn field, strewnfield, distribution ellipse)
- Piętka okazu meteorytu Łowicz na portalu Rocks from Space Picture of the Day
Co jeszcze na stronę? (What else to supplement?) (poszukać, uzupełnić …) |
- plik DjVu z Pokrzywnickiego